W dobie coraz szerszego dostępu do dobrej jakości materiałów budowlanych i wykończeniowych, nie tylko służących do budowy domu, ale również do odświeżania wnętrz, coraz częściej słyszymy od naszych znajomych, że malują sami swoje domy i mieszkania – chodzi oczywiście o malowanie wnętrz. W ten oto sposób niejako zarabiamy, i to całkiem nieźle, bowiem pomalowanie mieszkania średniej wielkości, jeśli byśmy zdecydowali się na wynajęcie do tego celu profesjonalnego malarza, to wydatek od 3 do 5 tysięcy złotych, a to już w wielu budżetach domowych jest suma nie do pogardzenia, można sobie zafundować wakacje za granicą. Na pewno pierwsza czynnością związana z malowaniem domu czy mieszkania powinno być zakupienie wszelkich niezbędnych farb, odczynników, przygotowanie narzędzi malarskich, a więc różnej wielkości pędzli, wałków, lub jednych i drugich, bowiem sufity zdecydowanie lepiej maluje się wałkiem malarskim, zaś jeśli chodzi o ściany, to pędzel dobrej jakości, o miękkim włosiu również jest niezastąpionym narzędziem malarskim. Warto najpierw sprawdzić, w jakim stanie są ściany, a więc czy poprzednio nałożona farba odstaje, czy się łuszczy, odpada. Jeśli tak (sprawdzamy to skrobiąc ścianę w kilku miejscach szpachelką), niezbędne będzie zeskrobanie starej farby – lepiej jest to robić na mokro, po zmoczeniu ściany specjalnym preparatem, bowiem lepiej farba odstanie, powierzchnia też będzie wówczas łatwiejsza do wyrównania jej przed położeniem najpierw preparatu gruntującego, a następnie już właściwego koloru.